Trzech nietrzeźwych w 3 godziny
Trzech kierowców „z promilami” wpadło w ręce policjantów w niespełna 3 godziny w weekendową noc. Rekordzista, 21-latek z gminy Stężyca miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Jazda samochodem w takim stanie zakończyła się dla niego i jego pasażera w szpitalu. Samochód, którym kierował wyleciał z drogi i dachował. Wszyscy nieodpowiedzialni kierowcy poniosą odpowiedzialność przed sądem. Za kierowanie pojazdem mechanicznym po drodze publicznej w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
Weekend na „podwójnym gazie" rozpoczął 66-letni kierowca volkswagena, który w piątkowe popołudnie spowodował kolizję na ul. Warszawskiej w Rykach. Policjanci zbadali jego stan trzeźwości. Okazało się, że mężczyzna miał 1,6 promila alkoholu. Kolejnym kierowcą, który za nic miał przepisy prawa był 42-letni kierowca samochodu Renault. W sobotnią noc skupił na sobie uwagę mundurowych jadąc ul. Królewską w Rykach z nadmierną prędkością. Mieszkaniec gminy Stoczek Łukowski przekroczył prędkość o 31 km/h, a w trakcie policyjnej kontroli okazało się, że ma więcej „grzechów” na sumieniu. Nie posiadał przy sobie prawa jazdy i polisy oc. Natomiast badanie stanu trzeźwości wykazało ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Niespełna 3 godziny później, policjanci z Dęblina zatrzymali kolejnego nietrzeźwego kierowcę, tym razem na ul. Wiślanej. Badanie wykonane przez funkcjonariuszy wykazało, że 20-letni mieszkaniec gm. Stężyca miał blisko 2 promile. To, co miał to promile, a to co powinien mieć to uprawnienia do kierowania. Niestety kierował swoim renault nie posiadając do tego uprawnień.
Niechlubnym rekordzistą z weekendu okazał się 21-letni mieszkaniec gm. Stężyca, który kierując audi, na ul. Dęblińskiej w Stężycy nie dostosował prędkości do warunków na drodze. Jego samochód wypadł z drogi i dachował uszkadzając ogrodzenie jednej z posesji. W tym przypadku kierowca miał ponad 2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Swoją lekkomyślnością zaryzykował własnym zdrowiem i zdrowiem pasażerów, których przewoził. Z jednym z nich trafił do szpitala.
Nietrzeźwi kierowcy to wciąż duży problem na polskich drogach. Pamiętajmy, że każdy kto wsiada za kierownicę po alkoholu stwarza ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego, jak również dla samego siebie. Jeżeli w trakcie kontroli policyjnej urządzenie do badania stanu trzeźwości wykaże stężenie alkoholu w wydychanym powyżej 0,25 mg/l, wówczas mamy do czynienia ze stanem nietrzeźwości. Wszystkim kierowcom przypominamy, że jazda samochodem po drodze publicznej w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem, za które grozi do 2 lat pozbawienia wolności. Konsekwencją braku respektowania przepisów w tym zakresie jest również obligatoryjny zakaz prowadzenia pojazdów.
KS