Nietrzeźwy 40-latek kierował hulajnogą
Wczoraj w Dęblinie policjanci z ryckiej drogówki zatrzymali do kontroli 40-latka który kierował hulajnogą elektryczną w stanie nietrzeźwości. Teraz mężczyzna odpowie przed Sądem za swoje przewinienie. Przypominamy że zgodnie z kodeksem wykroczeń za powyższe wykroczenie grozi kara aresztu lub grzywny w wysokości co najmniej 2,5 tysiąca złotych. Dodatkowo Sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów innych niż mechaniczne.
Żródło: Ministerstwo Infrastruktury
Wczoraj po godzinie 16:00 policjanci ryckiej drogówki patrolując ulicę 15 Pułku Piechoty Wilków w Dęblinie zauważyli mężczyznę kierującego hulajnogą elektryczną. Widok jadącej hulajnogi w zimową pogodę oraz styl jazdy wzbudziły podejrzenia ryckich policjantów, że kierujący może być pod działaniem alkoholu.
Funkcjonariusze postanowili sprawdzić stan trzeźwości kierującego i dali sygnał do zatrzymania do kontroli. Jak się okazało ich podejrzenia były słuszne. Już podczas legitymowania 40-letniego mieszkańca powiatu ryckiego policjanci wyczuli od niego silną woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało blisko 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Teraz nietrzeźwy kierujący odpowie za swoje przewinienie przed Sądem.
Apelujemy do kierujących hulajnogami o trzeźwość, rozsądek i przestrzeganie obowiązujących przepisów ruchu drogowego.
Przypominamy, że zgodnie z przepisami kierowanie na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu hulajnogą elektryczną przez osobę znajdującą się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka działającego podobnie do alkoholu stanowi wykroczenie, za które może zostać orzeczona kara aresztu lub grzywny w kwocie nie niższej niż 2,5 tysiąca złotych. Dodatkowo Sąd może nałożyć zakaz prowadzenia pojazdów innych niż mechaniczne.
Należy pamiętać, że promile krążące w organizmie człowieka negatywnie wpływają na jego funkcje psychomotoryczne i poza konsekwencjami prawnymi związanymi z kierowaniem po alkoholu niosą za sobą śmiertelne niebezpieczeństwo zarówno dla uczestników ruchu drogowego.
aspirant Łukasz Filipek