Policjanci uczcili pamięć sierżanta Wacława Kundzicza - lokalnego patrioty i bohatera
Funkcjonariusze ryckiej komendy uczcili pamięć sierżanta Wacława Kundzicza - funkcjonariusza granatowej Policji, żołnierza Błękitnej Armii generała Hallera oraz członka Armii Krajowej. To lokalny patriota i bohater. Został ranny na służbie w pościgu za pospolitym przestępcą a następnie zmarł w szpitalu w Puławach. Jego pogrzeb zgromadził wielu mieszkańców lokalnej społeczności. Sierżant Wacław Kundzicz pochowany został na cmentarzu przy ulicy Królewskiej w Rykach, uczczony za niesioną pomoc pomnikiem ufundowanym przez mieszkańców Ryk. Policjanci oddali hołd zasłużonemu funkcjonariuszowi i zapalili światło pamięci.
Okres Wszystkich Świętych to szczególny czas zadumy i wspominania naszych zmarłych bliskich i znajomych. Funkcjonariusze z ryckiej komendy pamiętają o zmarłych policjantach. Jednym z nich był sierżant Wacław Kundzicz, który na trwale zapisał się na kartach lokalnej historii. Ten lokalny patriota i bohater był funkcjonariuszem „granatowej policji”, żołnierzem Błękitnej Armii generała Hallera oraz członkiem Armii Krajowej, który zginął na służbie.
Na cmentarzu przy ulicy Królewskiej w Rykach funkcjonariusze z ryckiej komendy oddali hołd lokalnemu bohaterowi oraz na jego grobie zapalili światło pamięci.
Pragniemy aby pamięć o sierżancie Wacławie Kundziczu była ciągle żywa i kultywowały ją kolejne pokolenia. W tym celu przybliżamy jego sylwetkę.
Wacław Kundzicz urodził się 29 maja 1899 roku w Michałowie, niedaleko Białegostoku. Jego rodzicami byli Jan i Maria.
Wychowanie patriotyczne, które uzyskał w domu sprawiło, że zgłosił się jako ochotnik do nowo tworzonego Wojska Polskiego. Swoją przygodę z mundurem rozpoczął 15 listopada 1917 roku w Armii Hallera w 43 Pułku Strzelców Legionów Bajończyków.
Bohater wojny polsko-bolszewickiej. Kundzicz w latach 1919-1920 uczestniczył w bitwach pod Łuckiem, Równem, Kijowem. Sierżant Kundzicz był wielokrotnie odznaczany. Wśród najważniejszych odznaczeń możemy wskazać, że był kawalerem Krzyża Walecznych, Croix de Guerre oraz Medalu Niepodległości za czyny bohaterskie i zasługi podczas walk o niepodległość Polski w latach 1917-1921.
Po wybuchu II wojny światowej Armia Krajowa skierowała sierżanta Kundzicza do Ryk do służby w „granatowej policji”. Przeważyły o tym następujące aspekty: doskonale znał język niemiecki, budząc zaufanie wśród Niemców był doskonałą „wtyczką” dla lokalnych struktur Armii Krajowej. W Encyklopedii Ryk, jak i w innych publikacjach odnajdujemy, że dzięki jego ostrzeżeniom wielu mieszkańców Ryk i okolic uniknęło aresztowań. Wacław Kundzicz „kanałem strażackim” poprzez Ludwika Kuchnio, i Henryka Łagowskiego, przekazywał informacje o grożących pacyfikacjach lub zbieraniu przez Niemców kontyngentów.
Zginął na służbie w Lesie Postoła w pościgu za pospolitym przestępcą. Ranny zmarł w szpitalu w Puławach. Jego pogrzeb zgromadził wielu mieszkańców lokalnej społeczności. Sierżant Wacław Kundzicz pochowany został na cmentarzu przy ulicy Królewskiej, uczczony za niesioną pomoc pomnikiem ufundowanym przez mieszkańców Ryk. W okresie PRL napisy zamalowano czarna farbą, której ślady jeszcze do dziś widnieją na pomniku.
aspirant Łukasz Filipek